‟overcq”

Państwowość

‘Out of (new world) order’

Długo zastanawiałem się, czy napisać ten artykuł, ponieważ to, co on opisuje, jest bardzo szydercze i poniżające dla ludzi, i mogłoby wywołać oburzenie i niezrozumienie prowadzące do bezcelowych ruchów społecznych. Ale prawda, która jest tutaj treścią, jest zbyt poważna społecznie, by ją pominąć jako nieistotny szczegół życia, który zaniknie: nie zapisana służy jako narzędzie społecznej agresji, zapisana – jako jej słabość prowadząca do rozpadu. Wiem, że po zaistnieniu tego artykułu ta droga będzie nieodwracalna.

Rzecz jest o społeczeństwie i człowieku, a jeśli o społeczeństwie, to nie jednym, ale o ludziach. O systemie społecznym, ale takim, który jest w rzeczywistości, który ukazuje się każdej osobie, gdy patrzy bez zasłon pustymi nazwami oczekiwań. O systemie społeczeństw, który nie jest jednym ze znanych przez nazwę, ponieważ jest systemem władzy, takiej władzy, jaka istniała w starożytnym Egipcie, władzy absolutnej jednego przy nieistotności każdej jednej osoby. Pochodne takiej władzy są często pielęgnowane i są obecne na całym świecie. Piszę ostrożnie o tym problemie społeczeństw, ponieważ istnieją zmiany, które odrzucają taki system władzy, zmiany, które nie są rewolucją społeczną, ale są zmianą myślenia i działania ludzi względem systemu, który tworzą. Dajcie się podzielić, a będziecie niewolnikami nielicznych. Dajcie się połączyć jak maszyny, a będziecie siłą niszczącą, która ginie od jednej niedoskonałości. Czyli w czołowym przykładzie: Polska i Niemcy w propagandowej historii świata, ale wszystkie okoliczne państwa zamiennie w łączeniu i dzieleniu — w historii pełnej. Obecnie wszystkie państwa świata z ich problemami władzy przenoszą się na pojedyncze państwo i odwrotnie — ze względu na to, że świat jest rozwijany jako system systemów społecznych państw dostarczających zasobów: wrogie państwa tworzą porozumienia gospodarcze w obawie przed zależnością, zapędami władzy innych, a rządzi ten, kto decyduje o dostępie i wartości pieniądza światowego umożliwiającego wymianę zasobów i decydującego o ich cenie czyli koszcie, który musi ponieść dane państwo, by uzyskać zasób. To nie jest system optymalny, ale jest to system wyzysku, który niszczy masowo ludzi przy jakimkolwiek zaburzeniu stanu poprzedniego — przez odebranie zasobów niezbędnych do procesów życia ludzi. Problem polega na tym, że w celu powstrzymania zapędów totalitarnych państw używa się jedynej skutecznej broni — groźby odebrania zasobów niezbędnych do istnienia państwa. Jednak taki system jest totalitaryzmem światowym tego, kto steruje, kto ma przecież własne interesy możliwe do realizowania kosztem pozostałych państw. Jest to światowa kopia systemu państwowego starożytnego Egiptu dostosowanego do nowego czasu.

Ludzie, którzy rozumieją ten podstawowy problem systemu świata, mogą mówić, że albo nie dotyczy on pojedynczych ludzi, albo nie jest możliwy do pokonania. Taka postawa jest akceptacją tego systemu i szukaniem w nim własnej obecności: podczas gdy ludzie kimś zwykle są, to wtedy zaczynają służyć temu, czym jest ten system, i przestają być kimś, a zaczynają być kimś w systemie. Akceptacja niepodejmowania decyzji ludzkich, decyzji sumienia (jak Piłat), a wymyślania realizacji cudzej polityki (jak zarządcy koncentracyjnych obozów masowej zagłady) — doprowadza do akceptacji i realizacji źródłowej zbrodni takiej polityki i takiego systemu. Podczas gdy każdy człowiek jest tym, który utrzymuje system społeczny, tym, który robi to, co go tworzy. I każdy człowiek może coś zrobić lub nie, jeśli to miałoby być niezgodne z sumieniem.

Obecność jako wykonawcy w systemie zbrodni pojedynczy ludzie mogą traktować jak otrzymanie czegoś wartościowego w swoim życiu, czego kosztem jest tylko usłużność wobec narzuconych poleceń. Ale taka usłużność powoduje, że człowiek przestaje być ludzki, ponieważ wystarczy jedno działanie niezgodne z sumieniem, które są nazywane fałszywie ‚własnymi decyzjami’. Nie jest wyznacznikiem takiej zbrodniczej usłużności to, że ludzie wybierają te same rzeczy (np. kupują te same produkty), jeśli oceniają, czy to pojedyncze działanie jest dobre — każdy we własnym sumieniu, ale już kierowanie się ceną produktu, by kupić coś, co powstaje w wyniku zbrodni, jest początkiem poddawania swojego istnienia obłudzie. Jednak w obecnym systemie gospodarczym ludzie otrzymują do zakupu produkty, o których powstaniu nic nie wiedzą, ponieważ producent nigdy nie chce ponosić strat, gdyż prowadzą one do bankructwa i utraty działalności na rzecz innych, którzy też ukrywają ewentualne zbrodnicze powstanie produktu. W ten sposób ludzie nie mogą podejmować decyzji sumienia podczas zakupu, a kierują się emocjami reklamy oraz ceną. Podczas gdy reklama jest kłamstwem typu wirusowego, które ma doczepić się do naturalnego programu zachowań ludzkich i zastąpić go działaniem destrukcyjnym, cena jest prostą wartością liczbową, której regulacja nie wymaga wymyślania wirusa reklamy, ale tylko przesunięcia na już istniejącej skali liczbowej.

Stąd możecie łatwo zobaczyć pychę, z jaką prezentowane są w mediach decyzje co do cen transakcji zbiorowych, które podejmowane są w celu zapewnienia ich podziału na konsumentów, a wyraża się ona na przykład w takim ustalaniu liczbowej wartości albo przybliżeń tej wartości podawanych w mediach, by ułożenie kilku cyfr miało bluźniercze znaczenie symboliczne. Pycha polega tutaj na tym, że skoro cena takiej transakcji została wymyślona dla symbolizowania czegoś cyframi, to nie wynika z systemu gospodarczego, ale została zmyślona i jest pokazywana ludziom w celu ich poniżania na równości wobec systemu społecznego bez względu na przynależność. W ten sposób z ludzi się szydzi, mówiąc im, że jako konsumenci nie mogą podejmować decyzji sumienia, ale gdy będą wystarczająco wysoko w hierarchii władzy, to będą mogli decydować o innych ludziach jak maszynach, podczas gdy to nie są żadne decyzje co do czegokolwiek, co naprawdę istnieje, czyli możliwości zobaczenia przez każdego człowieka rzeczywistości i podjęcia decyzji sumienia, która wyraża się wprost we własnym działaniu. Dlatego wprowadzane są wszelkie prawa, które mają zabraniać posiadania podstaw życiowych przez pojedynczych ludzi i małe grupy społeczne w warunkach przystosowanych do miejsca ich obecności, a mają ludzi uzależniać od ceny, czyli od tego, jaką część swojego życia mają przeznaczyć na pracę dla dzisiejszych faraonów i arystokracji, ponieważ bez tego wyzysku nie otrzymają podstaw materialnych.

Jeśli tworzy się system ·dla ludzi·, to nie marnuje się tego, co ludzie mają, ale daje się im nowe możliwości. Na przykład jeśli ludzie posiadają lokalne podstawy życia materialnego, to system ma zapewniać im przetrwanie, gdy lokalnie te podstawy uległyby zniszczeniu, ale nie ma ich odbierać, by ludzie upadali do roli maszyn, które pracują, by przeżyć do następnego okresu rozliczeniowego niezdolni do widzenia otaczającego świata i tworzenia struktur życia. Dlatego system kapitalistyczny, który właśnie to robi, który opiera się z podstawy na kulcie pieniądza, a nie tylko używa go jako narzędzie, jest tak samo zbrodniczym systemem jak socjalizm. W tym kontekście trzeba rozumieć doniesienia medialne o tzw. terroryzmie, który zagraża Stanom Zjednoczonym Ameryki i Rosji ze strony innych, małych państw. To nie jest terroryzm, ale jest to regularna wojna światowa prowadzona na terytoriach innych państw, która czasem przenosi się na terytoria państw, które ją prowadzą, i dotyka ich oszukiwanych obywateli. Dlatego systemy polityczne mocarstw można nazwać tylko faszystowskimi, takimi jakie istnieją od czasów faszystowskich Niemczech (II wojny światowej). Po potępieniu i skazaniu przywódców tak skutecznych w zdobywaniu siłą militarną i kłamstwem propagandy — ich metody zostały przejęte w celu wprowadzania ich w sposób skuteczniejszy, czyli niewidoczny dla społeczeństwa. W efekcie w ramach pseudo‐demokracji mocarstw ich prezydenci mają taką samą nieograniczoną władzę jak Adolf Hitler, tylko dla oszukiwania społeczeństwa wymieniają osoby własnej grupy, które prezentują społeczeństwu jako kandydatów na prezydentów. Co pewien czas któraś ze stron ujawnia ludziom jakiś fakt dotyczący wrogiego mocarstwa, by skierować ich w nienawiści, jednocześnie kłamiąc co do znaczenia tego faktu. Na przykład ujawniono prawdę o istnieniu obozów takich jak Guantanamo, ale ukryto prawdę o zastosowaniu tych obozów, a społeczeństwo zaakceptowało fakt torturowania i zabijania ludzi, ponieważ są nimi obcokrajowcy. Tylko ten jeden fakt już wystarcza do stwierdzenia faszyzmu, którego cechą było tworzenie obozów zagłady na terytoriach okupowanych: obecnie nie potrzeba okupować państwa przy pomocy wojska, jeśli wystarczy zastraszyć je odcięciem gospodarczym od zasobów niezbędnych do istnienia ludzi. Tak są mordowani masowo w dzisiejszych czasach ludzie, tak samo jak Stalin mordował — dla interesów politycznych. Więc właściwie nie jest to faszyzm, ale jeszcze większy totalitaryzm z połączenia tych systemów: nazizmu i komunizmu. Podczas gdy sterowane przez dyktatury media prezentują publiczne kłamstwa.

A „teraz Polska”… Czyli kraj, który został sprzedany jak dziwka. Najpierw dosłownie został wyprzedany międzynarodowym korporacjom, co momentalnie uczyniło z niej kraj trzeciego świata z tanią siłą roboczą. Następnie został oddany w kolonizację jak afrykańskie państwa z marionetkowymi rządami. Więc nie dziwcie się, obywatele mocarstw, że traktuje się was jako tych, którzy przychodzą, by zabijać i grabić. Polska nie ma historii kraju pseudo‐demokratycznego, ale wielowiekową tradycję monarchii, która dawała ludziom wolności postępowania, podczas gdy oferowana pseudo‐demokracja będąca w rzeczywistości działania tyranią pochodną faszyzmu i komunizmu daje ludziom tylko wybór cudzych decyzji. Zepsuty system państwowy nie jest powodem przyjmowania systemu destrukcyjnego. Oczywiście Polska jest wyniszczona od wewnątrz przez lata zaborów, okupacji i wynaradawiania przy pomocy ludzi wykonujących polecenia w interesie obcych mocarstw w imię rozwoju Polski, co trwa do dzisiaj, ale mając doświadczenia różnych totalitaryzmów — zawsze są w tym kraju ludzie, którzy rozpoznają niewolę i jej nie akceptują, podczas gdy narody mocarstw sprzedają siebie w niewolę własnego totalitaryzmu w zamian za masowe wykonywanie produkcji maszyn. Tak było w Polsce w czasie okupacji sowieckiej z kultem pracy i tak jest w kapitalistycznej okupacji zachodniej.