‟overcq”

Programowanie

‟opRWTng” jako realizator ludzkiej woli przy użyciu komputera jako narzędzia

Projekt ‟opRWTng” obecnie nazywa się OUX.Nie każde dane są programem tak jak nie każde istnienie jest daną. Oczywiście podejście zgodne z tzw. nauką wymusza akceptację determinizmu odgórnego, analitycznego, ale tutaj pierwszy raz określę inne podejście, które nie jest zgodne z powszechną nauką, ale jest zgodne z istnieniem oraz z człowiekiem, i które stanie się już zdefiniowaną podstawą oprogramowania ‟opRWTng”. Zrozumienie podstaw pozwoli Tobie, młodemu programiście, który jeszcze nie rozpoczął nauki regularnej w starym systemie, wybrać: czy naprawdę taka nauka, jaka jest proponowana, nauka przyszłego zawodu, jest przez ciebie oczekiwana, czy raczej wolisz zrozumieć istnienie, a zawodowo (z konieczności) robić coś innego albo po prostu nie robić nic zawodowo, jeśli możesz nie być niewolnikiem.

Istnienie czegokolwiek na danym poziomie rozumienia nie może być inaczej uchwycone niż przez zauważenie i ewentualne następujące po tym nadanie nazwy. Więc system informatyczny operuje nazwami istnień, które są od tych nazw niezależne. Na fundamencie tych nazw tworzone są nazwy zależne, które istnieją tylko w systemie informatycznym. Są one tworzone przy użyciu różnych operacji, które gwarantują związek z nazwami fundamentu wziętymi z rzeczywistości człowieka; np. generalizując, abstrahując, konsolidując. Następnie te nazwy zależne są używane do tworzenia reguł, które narzucają informatyczny obraz rzeczywistości, będąc opartymi na nieistnieniu rzeczywistym. Natomiast użyteczny system to taki, który odzwierciedla nazwy użytkownika nie tylko w warstwie językowej, ale właśnie w warstwie znaczeniowej. Program w takim systemie to nie jest coś pod co podaje się własne nazwy, ale coś pod co nazwy mogą podpadać lub nie. Program jest dziełem użytkownika, którego narzędziem jest dany system. W oprogramowaniu ‟opRWTng” niezbędna systemowa część to tylko programy przełączające urządzenia fizyczne, udostępniające funkcje tych urządzeń do poziomu menedżerów, jednak każdy aspekt ich działania może zostać przez użytkownika zmieniony na etapie przeprojektowywania. Kluczowe jest, by oprogramowanie samodzielnie wykonywało wszystko to, co człowiek zlecił (szczególnie ilościowe próby pomocnicze do stworzenia czegoś), a człowiek mógł w każdym momencie zmodyfikować parametry lub program z zachowaniem danych, które były kiedykolwiek użyte.

Zadania realizowane przez system informatyczny to zadania przełączania. Taki system nie jest maszyną matematyczną, nie ma zdolności syntezowania wyniku, gdyż wszystko oblicza przez przełączanie algorytmów, które już ma. Jest to maszyna logicznie postępowa (a nie krokowa), gdyż nie da się stwierdzić, który dokładnie krok ideowego schematu urządzenia został wykonany w pełnej, złożonej charakterystyce systemu — do wykonania operacji złożonej, natomiast wiadomo, że są dostępne w systemie algorytmy, z których któryś został użyty w zależności od sytuacji chwilowej urządzenia. Innymi słowy — wiadomo, jakie są kroki logicznego drzewa decyzyjnego działania poszczególnych urządzeń systemu, ale nieznane są parametry, które wpłynęły na podjęcie danej decyzji w urządzeniu pochodzące z innych urządzeń systemu informatycznego. Jest to ograniczenie z powodu używania sprzętu, który ‣ zaprojektował ktoś inny, ‣ posiada optymalizacje zunifikowane, a nie przełączane. Więc użytkownik systemu informatycznego — chcąc wykonywać w nim własne programy — jest ograniczony koniecznością blokowej generalizacji działania sprzętu, która przyjąwszy pesymistyczne charakterystyki urządzeń o nieznanych wewnętrznie lub znanych ale zbyt złożonych schematach logicznego drzewa decyzyjnego — umożliwia uniwersalizację zastosowań sprzętu do postaci ‹realizatorów›, oprogramowujących zewnętrzne schematy przełączania stanów urządzeń w funkcje tych urządzeń: ‣ jako ‹sterowniki obiektów›, które dostosowują się do zaistniałych przełączeń urządzenia wynikających ze specyfikacji producenta oraz testów przedużytkowych i podczasużytkowych, ‣ jako ‹menedżerzy kolekcji›, którzy dostosowują się do jakościowej oraz ilościowej obecności składników urządzeń, wynikających z rodziny modelu i parametrów pojemnościowych podanych przez producenta oraz odczytywanych z elektronicznych identyfikacji lub zachowań rozpoznawczych. Czyli program komputerowy to jest sekwencja żądanych funkcji ‹realizatorów› zapisana w jakościowo skompresowanej formie czyli przy użyciu blokowej składni języka programowania. Każda z instrukcji takiej sekwencji może mieć dołączone dane, które podpadają pod funkcje któregoś ‹realizatora›, a obiektowo zintegrowane programy same stają się ‹realizatorem› włączanym w skład wymienialnego zestawu czyli ‹modułu›. Natomiast pozostałe programy użytkownika są ‹narzędziami›, służącymi do realizacji jakiegoś bieżącego zadania w sposób nieuniwersalny.

Ponieważ system informatyczny jest zbudowany na nazwach (które są liczbami, identyfikatorami), to nie jest rzeczywistością, której nazwy ma połączone w jakiś schemat zależności, ale rzeczywistość własna systemu informatycznego jest podporządkowana ograniczeniom projektu programisty, który umieszcza statyczne struktury programowe, tworząc byt programu z nicości. Ponieważ system informatyczny jest wykonywany na ograniczonej liczbie układów przełączających, to jego własna ograniczona poznawczo rzeczywistość ma także czasowe ograniczenia wykonania programu opowiedzialnego za daną interakcję urządzenia zewnętrznego, polegające na niemożliwości wykonania programu obsługi ‹sygnałów› danego ‹obiektu› do czasu uzyskania fizycznego układu przełączającego, na którym program obsługi się wykona, po uśpieniu któregoś z programów, który właśnie się wykonywał. W ‟opRWTng” wykonujące się programy same sygnalizują możliwość przełączenia w pierwszym momencie optymalnym dla etapu czynności wykonywanej na danym urządzeniu/obiekcie po jednorazowym wykorzystaniu zasobów wspólnych systemu. Więc program musi być pisany tak, by potrafił wykonać oczekiwane zadanie w najmniejszym wystarczającym stopniu ale dostosowując się do bieżącej rzeczywistości zewnętrznej. Nie ma ‹zadania› ważniejszego i mniej ważnego, by pewne z nich wykonywać zamiast innych, gdy tego potrzebują, ponieważ stan i realizacja zadania oczekiwanego przez użytkownika jako rzeczywiste (tego wydawało by się najważniejszego) zależy od wszystkich innych ‹zadań›, które są uruchomione. Dlatego jedyną gwarancją czasową jest konieczność optymalnego sygnalizowania możliwości przełączenia, co funkcjonuje tak samo jak manifestacja atomów składających się na cząsteczkę chemiczną ‹zadania›, oraz deklaracja niezbędnych charakterystyk czasowych wznawiania ‹zadania›, które zostaną zrealizowane bez opóźnień, jeśli system informatyczny jako całość nie będzie miał zleconej realizacji ‹zadań› o sumarycznych wymogach ponad możliwości posiadanych układów przełączających. Natomiast dzięki atomizacji taka sytuacja może być łatwo wykryta przez ‟sterownik przepływu wykonania” nie mogący spełnić danego wymagania czasowego. Wtedy system może wykonywać programy tylko w podstawowych, niezbędnych funkcjach, ale to dany program zawiera w sobie przełączenie trybu realizacji zgodnie z wcześniej ustalonymi decyzjami chwilowej minimalizacji realizacji danego ‹zadania› do czasu dokonania przez ‹operatora› zmian w oparciu o wiedzę o rzeczywistości, której program nie posiada, ponieważ byłby człowiekiem w swojej budowie, i integralność systemu jako realizatora zadania, które nie jest przez ten system rozumiane w całości, zostaje utrzymana.

System informatyczny — mimo zachwycającej skończoności prostych algorytmów — jest narzędziem człowieka, ponieważ nie potrafi rozumieć rzeczywistości w tak ogromnym stopniu jak człowiek i ponadto nie ma do niej dostępu inaczej niż w ustalony ograniczony sposób. Tak samo człowiek nie ma możliwości Boga. Dlatego, by zachować w życiu prawdę co do relacji bytów człowieka, zdecydowałem, że w odpowiedni sposób udostępnię efekty mojej pracy nad systemem operacyjnym, tak by ludzie mogli używać komputery jako narzędzia własnych zadań we własnej woli, mając nadzieję, że komputer nie stanie się nigdy decydentem zamiast człowieka, który jest jego stwórcą i który ma możliwość zmiany w programie w nim się wykonującym absolutnie wszystkiego, jeśli tylko okaże się konieczna modyfikacja narzędzia do bieżącej rzeczywistości.