‟overcq”

Notatki

Opis do inwazji informacyjnej w pozorach

Dalsze objaśnienie względem umysłów obrazkowych — działania istotniejszych z powodu ukrytego wpływu wypowiedzi ukazanych w publikacji Inwazja informacyjna w pozorach — zarówno u autorów jak i odbiorców. Przejrzenie komentarzy mniej więcej w kolejności dodawania, ale najpierw w kolejności odpowiadania.

‟odwet” zaproponował doprowadzenie do linczu na przeciwnikach w dyskusji (zwolennikach aborcji) dokonanego przez dzieci. Jest to ewidentnie zaczepka, prowokacja do dalszych odpowiedzi. U autora powoduje pozbycie się obrazu zaburzenia powinności i normalności procesu tworzenia potomstwa. Czyli raczej jest w użyciu sakrum sekwencji obrazów poprawnego przebiegu procesu — nie wiadomo, czy z umysłu ‹historycznego› czy z ‹układu wyobrażania› posiłkującego się ‹pamięcią historii obrazów zmysłów›, z której przywoływany byłby własny proces tworzenia potomstwa. U odbiorcy wytwarza poczucie zagrożenia z powodu realizacji czegoś zabronionego (aborcja) bądź nierealizacji czegoś nakazanego (popieranie Kościoła), co sankcjonowane jest karą (lincz).

‟MatkaBoska” szyderczo nakazuje dalszą wiarę w bajki i przeciwstawia to myśleniu. U odbiorcy, który posiada wiedzę katolicką, wywołuje to sprzeczność z definicją bytu Matki Boskiej obiekującej się Synem: zarówno nazwanie siebie, autora, nazwą bytu stwierdzającego co innego niż według historii jak i wniosek, że Syn musiałby być niespełna rozumu. Czyli jest to atak na wiarę odbiorcy, wiarę w nabytą katolicką wiedzę historyczną — przez imputowanie zabronionego, negatywnego obrazu (bajki) wykonywanego w sekwencji obrazów („wierz dalej”), co ma przeciwstawiać się pozytywnej czynności, sekwencji obrazów (myślenie). Atak faszystowski (przez sekwencje obrazów) o zabarwieniu satanistycznym (w połączeniu z zabronionym obrazem). Odbiorca może zauważać sprzeczność w ‹układzie wyobrażania› z posiadaną wiedzą katolicką, ale nie potrafić jej uzasadnić; tak jak w tej publikacji. Nie zauważam natomiast oddziaływania na odbiorcę z umysłem obrazkowym, raczej autor próbuje zainicjować umysł obrazkowy w rodzaju racjonalistycznym.

‟odwet” prowokacyjnie (ukierunkowanie do osoby) pyta, czy aborcja to bajki, oraz sugeruje nieodpowiedniość odbiorcy. Jest tu przypisane do umysłu odbiorcy (czyli do jego własnego bytu w ‹układzie wyobrażania›) utożsamienie obrazu aborcji z obrazem zabronionym (bajki), a także z sekwencją obrazów, czynnością, wierzenia w bajki. To jest kontratak za fałszywe utożsamienie się rozmówcy z Matką Boską, sprzeczność wypowiedzi. Autor może nie mieć umysłu obrazkowego, ale wykorzystał metodę wpływu na ‹dialektyczny› umysł obrazkowy.

‟greg” przedstawia wnioskowanie, że skoro dwa byty zewnętrzne, z których w określonych warunkach drugi powstaje z pierwszego, nie są tym samym, to dwa inne byty: już powstający oraz zewnętrzny — też nie są tym samym. Jest tutaj pozornie przywracanie umysłu zdrowego, ale w rzeczywistości działanie umysłu ‹dialektycznego›, który rozdziela dwa płaskie obrazy, nie zauważając procesu, a także fałszując obraz zarodka człowieka, który już się rozwija, nie jest w formie przetrwalnikowej jak ‚zarodek’ dębu.

‟ghgh” proponuje uzależnić przyzwolenie na życie już powstającego człowieka od możliwości finansowych.

‟mietek 1” wtrąca jakieś szyderstwo z wiary katolickiej.

‟filip” obarcza Boga odpowiedzialnością za poronienia. Imputuje, że w umyśle Jego i zwolenników istnieje sekwencja obrazów tworzenia potomstwa jak w umyśle ‹historycznym›, a także z własnego umysłu ‹dialektycznego› miesza zamysł aborcji z niezamierzonym poronieniem.

Zarejestrowany ‘nick’ deprecjonuje rozmówcę jako człowieka.

‟arek” fałszywie pochwala oglądanie „pornoli”. Autor używa słowa „kochać” w odniesieniu do pornografii, która ma niewiele wspólnego z miłością. Sugeruje to uszkodzenie ‹dialektyczne› definicji bytu zabronionego (pornol) i skojarzenie z ‛kochać’ jako czynnością mechaniczną w uszkodzeniu ‹historycznym›, co konfliktuje w ‹układzie wyobrażania› odbiorcy proces kochania z definicją, której nie chce się obrazować. Powoduje to, że definicja kochania jako procesu zostaje uszkodzona u odbiorcy, ale nie może być łatwo naprawiona, ponieważ definicja negatywna kochania nie chce być przez odbiorcę przywołana z własnej woli poza przymusem z przeczytania wypowiedzi.

‟katolik” definiuje swoją poprawność jako czynność negatywną, która jest usprawiedliwiona w zamyśle finansowym. Ponownie fałszywe utożsamienie się z bytem jak w wypowiedzi ‟MatkaBoska”. Wywołanie sprzeczności w ‹układzie wyobrażania› odbiorcy własnego bytu z nie chcianą ‹historyczną› sekwencją obrazów.

‟odwet” wypowiadając się pod ‘nickiem’ swojego przeciwnika w dyskusji obrazuje ordynarną i fałszywą tezę, że nieodpowiednie bycie osoby mającej nauczać wiary zwiększa wiarę. Fałszywe utożsamienie z bytem rozmówcy oraz imputowanie ‹dialektycznego› obrazu zabronionego (wierzący) pozostającego w następstwie ‹historycznej› sekwencji obrazów, których odbiorca nie chce sobie wyobrażać. W konsekwencji przymiotnik ‛wierzący’ (wyrażający siłę wiary) pozostaje w znaczeniu negatywnym, a także obrazuje się dodatkowo w znaczeniu osoby wierzącego, która zostaje znegatywizowana.

‟wesołowski” szyderstwem wzmacnia znegatywizowanie słowa ‛wierzący’, które zostało dokonane przez poprzednika.

‟wujekDobraRada” odpowiada nieodpowiednio do potrzeb rozmówcy tylko po to, by przedstawić prymitywnie negatywne podejście do Kościoła, używając opublikowanych wiadomości, i szydzi z rozmówcy.

‟Franek” niejasno podszywa się pod ówczesnego papieża i przedstawia fałszywe relacje.

Z opisu wyraźnie widać, że nie główne wypowiedzi przeciwko czemuś lub za czymś są problemem, ale stosowane ubocznie techniki niszczenia umysłów. Takie techniki były stosowane w wypowiedziach dołączających się do wypowiedzi głównych.